sobota, 29 listopada 2014

I NIEDZIELA ADWENTU

Ilekroć zaczynamy coś nowego, na przykład naukę w szkole, studia na obranym kierunku, dobrze płatną pracę, lekturę interesującej książki, kupujemy i zakładamy modne ,,ciuchy”, zamawiamy lepszy model telefonu, to z obraną ,,nowością” wiążemy określone nadzieje: że nam się powiedzie, że będzie lepiej się żyło, że nam lepiej posłuży, że się przyda. Wydaje się, iż od tego momentu, nasze życie będzie inne. Bo mamy coś nowego… . Niestety, po pewnym czasie owe ,,nowości” nam powszednieją. Studiujemy, bo tak wybraliśmy. Pracujemy, bo żyć trzeba. Do ,,ciuchów” nie przywiązujemy już zbytniej wagi. Po prostu są, więc je nosimy… I znów marzymy o jakieś ,,odnowie”. 
Adwent, który dziś rozpoczynamy, to doskonała okazja, aby otworzyć drzwi swojego serca i pozwolić Duchowi Świętemu, by swoją miłością ogarnął, to co utraciło pierwotny blask i nam już spowszedniało. Ważne, abyśmy pamiętali, że w przeżywaniu tego czasu nie jesteśmy sami. Czuwamy z Maryja. Potrzeba nam Jej obecności i owej adwentowej czujności, ona każe nam spoglądać w daleką przyszłość, sięgającą ostatecznego spotkania z Chrystusem. Dlatego też, bądźmy czujni! Za radą św. Pawła Apostoła nie chciejmy mieć udziału w uczynkach ciemności, hulankach, pijatykach, rozpuście, wyuzdaniu, kłótniach i zazdrości. Bo to wszystko uwłacza godności człowieka. Obca powinna nam być światowa bieganina za wszystkim i za niczym. Niestety w wielu centrach handlowych, ona już trwa. Czuwajmy, jak pragnie tego autor Ewangelii, aby Pan zastał nas gotowymi, gdy przyjdzie. Niezależnie czy się modlimy, czy pracujemy, czy ganiamy po centrach handlowych - jesteśmy ,,adwentowi”, czyli czuwający.

„Gdy Pan powtórnie nadejdzie
I trwoga świat opanuje,
Niech nas nie karze za błędy,
Lecz przebaczeniem obdarzy”
(z hymnu na Jutrznię I Niedzieli Adwentu).

Niech Dobry Bóg mocą Ducha Świętego, pomoże nam w przełamaniu naszej obojętności, bierności i rozproszenia. Marana tha! Przyjdź, Panie nasz!
o. Bartłomiej

niedziela, 23 listopada 2014

JEZUSA CHRYSTUSA KRÓLA WSZECHŚWIATA

Kończymy dziś rok liturgiczny. Można by rzec, iż mieszkaliśmy w towarzystwie Mateusza, bo redakcję jego Ewangelii czytaliśmy. Celnik, który został uczniem, opowiadał nam o  Królestwie, które nadchodzi...Przy pomocy tego pisarza, próbowaliśmy ze skarbca Słowa Bożego, wyciągać rzeczy stare i nowe. Wszak wszyscy czekamy na pana młodego. Starając się jak najlepiej wykorzystywać talenty nam ofiarowane. Dziwić może, że mówimy o Królowaniu Boga w świecie, którym rządzi demokracja i liczą się głosy tłumów...

Moje serce, wnętrze powinno się rządzić innymi prawami, tam nie może być zgody na demokrację. W moim sercu powinien panować KRÓL - CHRYSTUS JEZUS, PAN WSZECHŚWIATA. On jest Panem historii. Centrum każdego istnienia.

Dzisiejsza uroczystość skłania do takiej właśnie refleksji. Czy moje życie byłoby możliwe bez Mistrza z Nazaretu? Jakie by było? Spotykam go codziennie w chorych, biednych, opuszczonych...ale, czy dostrzegam
Jak ów pokorny Król, mnie mija...?

Dobrej Niedzieli.

P. Bartłomiej


sobota, 15 listopada 2014

33 NIEDZIELA ZWYKŁA


Ewangelia dzisiejszej Niedzieli zapowiada przyjście Pana Jezusa na Sąd Ostateczny. Bóg wchodząc w historię człowieka, swoją obecnością uświęcił czas. Dlatego też zapyta. Jak wykorzystaliśmy ów cenny dar czasu, co uczyniliśmy w naszym życiu i jak wykorzystaliśmy talenty tzn. zdolności nam ofiarowane. Przypowieść zawiera kluczową lekcję: Bóg nie patrzy, tak jak człowiek. Nie jest aptekarzem :) Mamy określone zdolności, talenty i nie wszystko jest w zasięgu naszego działania. Często na skutek naszych słabości, grzechów jesteśmy ograniczeni, może też najnormalniej zabraknąć zdolności. Jest jednak rzecz którą zawsze możemy uczynić. To nasz wysiłek, lojalność, poświęcenie i miłość. Myślę, że to będzie brane pod uwagę przed naszymi obowiązkami. Trzeci sługa, "zły i gnuśny" ma fałszywy obraz mistrza (Boga). Najgorsze jest chyba to, że Go nie kocha. Sparaliżowany strachem, działał nieporadnie, bez podejmowania ryzyka. Nie wykorzystał swojego talentu. Bóg oczekuje od nas odpowiedzi, radosnego zaangażowania, które pochodzi z miłości i naszej gotowości do podejmowania ryzyka i trudności.Talent może oznaczać, naturalne zdolności, dary i charyzmaty otrzymane od Ducha Świętego, ale także Ewangelię, objawienie i zbawienie, które Chrystus przekazał Kościołowi. Wszyscy wierni mają obowiązek przekazywać te dary, słowem i czynem. Odwagi!

Dobrej Niedzieli!
P. Bartłomiej

sobota, 8 listopada 2014

ROCZNICA POŚWIĘCENIA BAZYLIKI LATERAŃSKIEJ W RZYMIE


Świątynia... W dzisiejszym pierwszym czytaniu prorok Ezechiel wyraźnie uzmysławia nam, że to miejsce szczególnej łaski. Woda w Piśmie Świętym wskazuje na to wszystko, co jest nam dane za darmo przez Boga dla naszego uświęcenia, które przychodzi poprzez oczyszczanie.Dar Ducha Świętego z Jego darami i charyzmatami, jest nam dany za darmo dla naszego uświęcenia.

Do świątyni przychodzimy by ciągle czerpać, nabierać sił, regenerować nasze siły witalne i duchowe, po to by iść dalej przez życie. Fundamentem jest Jezus na Nim trzeba nam budować nasze życie chrześcijańskie. On też daje nam owo wodę, Ducha Świętego, który nieustannie odnawia świątynię naszego serca. 
Ewangelista notując wydarzenia w świątyni, zauważył, iż kiedy Jezus zdenerwował się na sprzedających, uczniowie próbując zrozumieć cała tę sytuację, przypomnieli sobie słowa proroka: ,,Gorliwość o dom Twój mnie pożera". 
A My? Czy wspomniana gorliwość pożera także nasze serca? 
A może kupczę w moim sercu,  robiąc ciemne interesy ze złem?

Bogu dzięki za Kościół Święty! W nim żyjemy, poruszamy się i jesteśmy. Bogu dzięki za Świątynie, w których możemy się modlić. Dziś szczególnie za Matkę wszystkich bazylik i kościołów na świecie. Bazylikę św. Jana na Lateranie. 
Jezus Najwyższy Kapłan, niech będzie uwielbiony w swoim Kościele i w każdym człowieku.

Dobrej Niedzieli!
P. Bartłomiej


sobota, 1 listopada 2014

WSPOMNIENIE WSZYSTKICH WIERNYCH ZMARŁYCH

Wczoraj wraz z Uroczystością Wszystkich Świętych rozpoczęliśmy nowy miesiąc listopad. W naszej Ojczyźnie ten miesiąc zazwyczaj jest deszczowy. Często pada i jest zimno. Przypominam sobie jeden z pogrzebów który odprawiałem. Wtedy na cmentarzu, widziałem wiele łez zmieszanych z deszczem. Często mówię, że ziemia z cmentarza jest  ziemią słoną, gdyż jest podlewana nie tylko deszczem ale i łzami. I właśnie w tę smutną rzeczywistość wkracza Jezus z orędziem Nadziei. Dziś wspominamy wszystkich wiernych zmarłych także naszych bliskich. Być może myślimy i o naszej śmierci. Zastanawiamy się nad tym, co może być potem...To wszystko ważne! Ale celem tego dnia jest także uświadomić nam pewność zmartwychwstania Chrystusa. Bo to sprawa priorytetowa dla nas chrześcijan.
Wczoraj wysłałem e-mail do znajomego francuskiego księdza, który studiuje w Jerozolimie. Poprosiłem go, aby pamiętał o mnie w swoich modlitwach, zwłaszcza w Bazylice Grobu Pańskiego. Był zdziwiony. Dlaczego tam? Grób jest przecież pusty! Właśnie dlatego, że jest pusty - odpisałem. 
Jezus zostawiając pusty grób, zabrał wszystkie nasze lęki, niepokoje związane z nicością czy bezsensem śmierci. Grób Jezusa jest pusty, Jezus daje nam nowe życie. Kiedyś i groby naszych bliskich będą puste. Bo wszyscy zmartwychwstaniemy. Zabiegajmy już dziś, abyśmy zmartwychwstali do życia wiecznego, a nie na potępienie. Kiedy w tych dniach będziemy odwiedzać nasze cmentarze i modlić się za zmarłych. Uwielbiajmy wraz z nimi Jezusa za to, iż dał nam ŻYCIE i nie musimy się lękać śmierci.

Dobrej Niedzieli.

o. Bartłomiej