poniedziałek, 7 kwietnia 2014

V NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU

Nasz Bóg jest miłośnikiem życia i nie stworzył śmierci, ona przyszła na świat przez zawiść diabła - uczy nas Kościół. Ezechiel o Bogu mówi nam dziś tak: Oto otwieram wasze groby i wydobywam was z grobów, ludu mój, i wiodę was do kraju Izraela, i poznacie, że Ja jestem Pan, gdy wasze groby otworzę i z grobów was wydobędę, ludu mój. Udzielę wam Mego ducha po to, byście ożyli, i powiodę was do kraju waszego, i poznacie, że Ja, Pan, to powiedziałem i wykonam”. I faktycznie, spełnia się obietnica proroka, Bóg otwiera grób. W dzisiejszej Ewangelii, Jezus Chrystus uwalnia Łazarza z więzów śmierci. W tym miejscu trzeba zaznaczyć, iż Bóg mocen jest wyprowadzić człowieka z każdego rodzaju śmierci.  Oczywiście w pierwszym rzędzie trzeba nam myśleć o śmierci duchowej (Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle zob. Mt 10, 28), bo to ona zbiera dzisiaj największe żniwo pośród mieszkańców tego świata. Z pomocą Ducha Świętego Pan może i nas przywrócić do życia, do prawdziwego życia z Bogiem. Przypomina się inna historia opisana przez Ezechiela. Dolina wyschniętych kości, które na skutek działania Ducha zaczynają się łączyć, pojawiają się mięśnie, rośnie ciało i pojawia się życie zob. Ez 37, 1 - 14. Podobnie z nami. Nawet jeżeli wydaje się, iż już dawno jesteśmy umarli, to Pan ma moc. Może i nas wyrwać z więzów śmierci podobnie jak to uczunił ze swoim przyjacielem Łazarzem. Złóżmy naszą nadzieję w Jezusie, bo On jest Zwycięzcą śmierci, piekła i szatana. Tylko idąc z Nim i za Nim możemy prawdziwie żyć i być szczęśliwi. 

Dobrej Niedzieli. 

o. Bartłomiej

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz