sobota, 11 kwietnia 2015

NIEDZIELA BOŻEGO MIŁOSIERDZIA

Tam gdzie przebywali uczniowie, drzwi były zamknięte z obawy... Strach przeważnie paraliżuje, sprawia iż człowiek nie może żyć normalnie. To, co otwiera, wpływa na przyszłość, to są spotkania. I Jezus o tym wie! Dlatego przychodzi i najpierw mówi: POKÓJ WAM!


ON jest między nami. On, mistrz mistrzów, uczy nas, jak ,,zarządzać" naszymi słabościami, pomyłkami. ON wcale nie chce, byśmy byli idealni i wszystko od razu wiedzieli i rozumieli. ON chce nas zaprosić do relacji, relacji MIłości! I nie jest dla Niego przeszkodą nasza mała wiara, podobnie jak było z Tomaszem, ON kocha nas mimo naszej małej wiary. Daje nam nasze siostry i braci, którzy konkretnym słowem lub ,,stylem życia", mówią: ,, Widzieliśmy Pana!" W taki sposób pomaga nam zrozumieć, co naprawdę znaczy wierzyć. A my? Nie bójmy się być Tomaszem! Stawiajmy Bogu pytania! Dotknijmy wreszcie JEGO świętych ran, bo tam jest nasze zdrowie! Tam jest ochrona przed demonami. Rany Jezusa nie znikają, bo są świadectwem miłości Boga do człowieka. Przytulajmy się często do tych ran. Z tych ran, z boku Pana wypłynęła krew i woda! W dzisiejsze święto, trzeba nam znowu zawierzyć świat, Ojczyznę, naszych bliskich i wszystkich, którym obiecaliśmy pamięć i modlitwę, Miłosiernemu Bogu. Trzeba wszystkie te sytuacje i osoby zanurzyć w ranach Pana, by uwierzyli, że tylko ON ma moc zmienić cokolwiek. Bo ON zmartwychwstał i zwyciężył. I do Niego należy ostatnie słowo...



Dobrej Niedzieli!

o. Bartłomiej 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz