sobota, 6 czerwca 2015

X NIEDZIELA ZWYKŁA

Pośród zagadnień, które pojawiają się w dzisiejszej Liturgii Słowa. Jedno szczególnie przykuwa naszą uwagę. Ów Grzechy przeciwko Duchowi Świętemu. Dokładnie dwa tygodnie temu przeżywaliśmy wielką radość. Bóg Duch Święty został zesłany na Maryję i Apostołów. Tydzień temu próbowaliśmy dostrzec Jego ,,zadanie" w odniesieniu do Osób Boskich, Boga Ojca i Boga Syna. Teraz czas na nas :) Ci z nas, którzy doświadczyli uzdrawiającej miłości Ducha Świętego, wiedzą iż przede wszystkim działa On w sakramentach świętych. Potem są też różne dary i charyzmaty, dane nam by budować wspólnotę Kościoła, wspólnotę wierzących. Jest jednak ów grzech, który może nam przeszkodzić. Katechizm Kościoła Katolickiego wyróżnia sześć sytuacji: 
1. Rozpaczać o łasce Bożej – grzech ten popełnia człowiek, który świadomie popada w rozpacz, mówiąc sobie, że nie ma już dla niego ratunku, że Bóg nie może kochać tak wielkiego grzesznika, jak on. Jest to wątpienie w Boże miłosierdzie, którego przyjęcie jest związane z podjęciem pokuty.
2. Zuchwale grzeszyć przeciwko miłosierdziu Bożemu – często tę postawę przyjmują ludzie w młodym wieku, którzy mówią tak: „Po co teraz będę się spowiadał? Poczekam, aż będę stary – wówczas będzie czas na pokutę, a teraz się wyszaleję”. Kościół przestrzega, że nie znamy dnia ani godziny odejścia z tego świata.
3. Sprzeciwiać się uznanej prawdzie chrześcijańskiej – chodzi o stałe i świadome mówienie „nie” oficjalnej nauce Kościoła. Może mieć ono również charakter wybiórczy. 

4. Zazdrościć bliźniemu łaski Bożej – za każdą łaskę Bożą człowiek winien jest dziękczynienie, nawet jeśli czasowo Bóg wystawia nas na próbę, a naszym znajomym udziela rozlicznych łask, np. szczerego nawrócenia.
5. Mieć serce zatwardziałe na zbawienne napomnienia – chodzi o stałe sprzeciwianie się pobożnym natchnieniom (np. do dobra) lub upomnieniom zatroskanych osób (rodziców, przyjaciół, księży), o nasze trwanie w grzechu.
6. Rozmyślnie trwać w niepokucie – może się przejawiać przez świadomość tego, że ktoś będąc w stanie grzechu śmiertelnego, a mimo to grzeszy nadal, nie widząc różnicy między jednym, a wieloma popełnionymi grzechami.
Ktoś powie, to ja mam pełno takich grzechów. I co? Teraz droga do zbawienia zamknięta? Komunie święte świętokradzkie? Spokojnie Kochani! Istotą grzechu przeciwko Duchowi Świętemu jest bunt człowieka przeciw Bogu, który tak zaślepia, że człowiek gardzi Bogiem, Jego Miłosierdziem, nie wierzy w możliwość przebaczenia ze strony Pana Boga. Taki stan duszy wskazuje na to, że człowiek tak dalece dał się omamić złemu duchowi, iż bardziej wierzy jemu niż nawet zdrowemu rozsądkowi – staje się niewolnikiem złego. Jeśli natomiast ktoś zdobył się na szczery żal i sakrament pojednania, to nie ma takiego grzechu, którego by Jezus nie odpuścił, bo właśnie za tych, którzy w życiu się pogubili, a teraz szukają drogi powrotu, Jezus zapłacił najwyższą cenę – oddał swoje życie. Nikt nie ratuje drugiego z poświęceniem życia, by go potem zniszczyć. Jezus nie pozostawia człowieka samym zaczyna go szukać po grzechu, przykład Adama i Ewy z pierwszego czytania. Temu też, jak mówi Paweł w drugim czytaniu, nie poddawajmy się zwątpieniu. Dopóki są w moim sercu odruchy, że może idę nie tą drogą, obecna jest modlitwa i powstawanie z upadków, mój grzech nie jest grzechem przeciwko Duchowi Świętemu. Zawsze trzeba nam też pamiętać, że Pan każdego prowadzi indywidualnie... Nie nam oceniać, nie nam klasyfikować czyjeś grzechy. Na końcu czasów, możemy się zdziwić tymi, którzy będą zbawieni i tymi którzy tej łaski nie dostąpią.
Dobrej Niedzieli!
o. Bartłomiej

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz